Nie wiem jak Wam, ale mi czas leci nieubłaganie. Nim się obejrzałam minęły święta, sylwester a zaczął się nowy rok. Całe wolne wykorzystałam na błogie lenistwo (kino, tv, mecz, kręgle), spotkania z najbliższymi i o dziwo imprezy :D
Czasami los lubi płatać figle (przynajmniej mi). Szkoda tylko, że nie ma w sobie funkcji pt. "zapytaj czy chcę", ale cóż tak już jest i być musi. Dość często myślę, że ja chyba jednak nie mam swojego miejsca na ziemi albo życie jest dla mnie mało łaskawe, bo pewnych zwrotów akcji mogłoby sobie darować a jednak tego nie robi. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Ostatnimi czasy dużo rozmyślam nad otoczeniem w którym się znajduje. I wiecie co? Mam wrażenie, że jestem skazana na toksyczne relacje z pewnymi jednostkami i do przysłowiowej "usranej śmierci" się od nich nie uwolnie. Nie mówię, że jest to złe aczkolwiek czasami mocno frustruje bo ich obecność w moim życiu jest zupełnie nieuargumentowana a nagle jest takie "BUM" i życie wywalone do góry nogami.
Uff dość moich wywodów.
Małe wizualne streszczenie jakże błogiego lenistwa :
![]() |
Moje kochane 200 po mieście <3 |
![]() |
Kręgle |
Tak pięknie uczyłam się dzisiaj na wejściówkę xD |
Były sobie zakupy :D |
With brothers <3 |
Suchary z nutellą = dieta cud |
Nowy członek rodziny, Holly :) |
Taki jestem zachwycony! Z Maksikiem w kinie :) |
Z Misiami <3 |
Kuchareczki :D |
Nocka filmowa :) |
Ten tydzień to totalna porażka xd Nie wspomnę już o sesji, kolokwiach etc.
Nie wyrobię kiedyś ;x aleeeeee jak to mama mówi "Wyśpię się w grobie" ;D
Trzymajcie się cieplutko a ja zostawiam Was z meeeeeega fajnym kawałkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz