PatrycjaCiunelBlog: 8. O mnie się nie martw

Siemka!
Niektórzy zaczęli dopiero ferie a ja już w czwartek zasuwam na uczelnie.. Marne życie studenta.. ;/ Od poniedziałku jestem w domu i kurcze.. nie chcę wracać! W tym momencie siedzę sobie przy ciepłym kominku, gdzie na dworze zimno i ponuro mając (mówiąc kolokwialnie) wszystko gdzieś. Ubolewam tylko nad czasem, który pędzi jak szalony a ja nie nadążam.. Z resztą, nie ważne.
Tak niespodziewanie wszystko potrafi odwrócić się do góry nogami... jak to mówią między miłością a nienawiścią jest cienka nić granicy. Mimo świadomości wyrządzonych krzywd i przykrości dalej ciągnie mnie tam gdzie nie trzeba. Tęsknota, sentyment czy przyzwyczajenie? Czy toksyczność pomiędzy ludźmi jest możliwa? Czy można żyć ze sobą a jednocześnie bez siebie? Nie wiem jak to sobie poukładać w głowie. Próbuję od dawna, ale za każdym razem wracam do punktu wyjścia. Pozostaje mi chyba tylko pogodzić się z tym faktem. Nie raz pytałam nawet bliskich, jak to jest, że jedna osoba nie ma na Ciebie żadnego wpływu a druga pojawiając się jak grom z jasnego nieba wywala Ci za każdym razem życie do góry nogami i wpływa na Ciebie co najmniej tak jak matka na dziecko. Wiem to bez sensu...Nic nie może być za proste, bo byłoby za nudno. Dzisiaj pierwszy raz od 7 miesięcy odważyłam się otworzyć pewien album a reszta przyszła sama.. refleksje i sentymenty. Zdecydowanie tego nie lubię. Kwestia zaufania ---> tutaj mogę jedynie powiedzieć: "UMIESZ LICZYĆ LICZ NA SIEBIE. TYLKO I WYŁĄCZNIE!" Nie wiem który to już raz Ci najwierniejsi stają się najbardziej niewierni, aleeee omińmy te moje wywody :)..
Ostatnie dni były niezwykle intensywne, flash mob, plazka, przyjazd Ed <3 hihi
Życzę wszystkim i każdemu z osobna osoby która ukoi wasze wszelkie rozterki. Ja właśnie taką znalazłam. Poza tym miłego wieczorku, oby Wasz był tak samo fajny jak mój :) Czasami fajnie usiąść w zaciszu domowym, przed tv z lampką wina i po raz "enty" wracać do tematu, który nigdy się nie skończy.
Buziak